W ciągu ostatnich 24 godzin w kilku miastach rolnicy zebrali się, by wyrazić, że mają dość urojonego opodatkowania, braku marży, zakończenia sprzedaży do Rosji z powodu europeistycznych biurokratów itp.
Blokowali najważniejsze drogi na 10 godzin, uszkodzili ulice, rozrzucili tony soku z gnijącej kupy ze swoich zwierząt po całym miejscu, całkowicie gnijąc życie ludzi, którzy nie mieli z tym nic wspólnego.
I są z nich dumni. Twierdzą, że zachowują się jak czerwone czapki bretońskie, aby dać się słyszeć.
Co za idioci!
Bretończycy występowali przeciwko rzeczom, które były szkodliwe dla wszystkich: pomostom eko-podatkowym, o których niedawno dowiedzieliśmy się, że w rzeczywistości 40% sumy należało przekazać prywatnej włoskiej firmie,
wyłączyli 140 automatycznych radarów lotu,
itd ...
Nie powstrzymali całego miasta od pracy, chodzenia do szkoły, czy zmuszania niewinnych ludzi do chodzenia w gównie…
Bretończycy nic nie zrobili. Skierowali swój gniew, aby poprawić swoje życie, a nie krzywdzić ich.
Nawet jeśli gniew jest uzasadniony, niektóre sposoby postępowania nie zasługują na szacunek.
To nieliczni odpowiedzialni za sytuację są winni, a nie wszyscy niewinni ludzie wokół.